Szłam przez las. Sama nie wiedziałam czemu ani jak się tam znalazłam. Zza drzew wyskoczył mały zajączek. Wybuchłam śmiechem:
- A ja się tak wystraszyłam! Haha!
Po chwili uznałam, że pójdę dalej. Znowu usłyszałam szmery, ale się już nie przelękłam tak bardzo, bo był ze mną spotkany zajączek. Nagle poczułam jak ciarki zbiegają mi po plecach. Spojrzałam na zajączka, ale on w pełni przerażenia uciekł. Dojrzałam cień na drzewie. Powiedziałam z przerażeniem i jednocześnie z zaciekawieniem:
- Co?
Nagle zza ogromnej wierzby wyskoczył… hmm, może wilkołak? Do końca nie byłam pewna, ale wiem, że się nie przestraszyłam. Wyskoczył i patrzył mi prosto w twarz zorientowałam się że to jednak nie zwykły wilkołak ani wilk, tylko najnormalniejszy (no, może nie do końca) człowiek-wampir. Rzucił się na mnie, zbliżył się do mojej szyi i pełen zachwytu powiedział…
Tagi: książka, Oliwia, prolog, Zakazane_Uczucie